Otacza nas śnieg,
mgła i cisza.
Już prawie sami
na lodzie jeziora.
Tu nasze ślady.
Tam odległe wysepki.
Czytam bajkę,
co jeszcze się nie kończy.
Światła reflektorów
małego Fiata,
czarne ptaki
chodzą po śniegu.
Zapada wieczór,
jest coraz piękniej.
Jesteś ze mną.
Prawie razem.
Przyjechałam do miasta,
do którego nie przyznają się
moi znajomi.
Dziwne...
Miasto - sympatyczne.
Ludzie - zwykli.
Klimat - kontynentalny.
Przywołał mnie tutaj głos
zmarłego kolegi.
Kazał:
Odwiedzić kilka miejsc
Wysłuchać koncertu w filharmonii
Obejrzeć spektakl
Iść na mecz
Odkurzyć starych znajomych
Odnalazłam miejsce
DNIA SIÓDMEGO.
Bóg drzemał na pożółkłej trawie.
Pozwolił mi położyć się obok.
Leżeliśmy patrząc
na nietknięte satelitami niebo.
Za nami milczały sosny.
Przed nami wioska udawała,
że żyje.
Polem cicho przebiegł zając.
Szczęśliwy.
Tu nie ma myśliwych.
Owies stał dumnie.
Marzył o żniwach i stajni.
Bóg lekko uchylił powieki.
Uznał, że to było najlepsze.
Prolog
1. 1968
Wstęp, którego mogło nie być, ale od czegoś zacząć trzeba.
Twierdza Wrocław
Migdałki ocalone
Meksykańska pałeczka
2. 1970
Pomroczność ciemna
3. 1974
Bierzmowanie
Wakacje
4. 1976
Wyjazd niekontrolowany
Kawa z Bogatyni
5. 1978
Partia
Zapis emerytalny
6. 1980
Rok urodzaju
Pociąg przyjaźni
Bez piwa w plecaku
7. 1980/1981
Z papierosem przy secie
W rytmie disco
8. 1981
Armia
Wojna
9. 1982
Świniobicie
10. 1989
Ostatnie takie wczasy
Epilog - 2019
(III miejsce w drugiej edycji konkursu „Przemyska brama” w 2024 roku, umieszczone w wydawnictwie pokonkursowym „Opowieści domów z zapomnianej ulicy ISBN 9788395187483)
(wiersz otrzymał wyróżnienie w XXV Ogólnopolskim Turnieju Jednego Wiersza w Katowicach - Koszutce w 2024 roku, wydany w tomiku pokonkursowym ISBN 978-83 957385-3-1)
"50 TWARZY KORONAWIRUSA" - relacja na żywo z przedziwnych czasów! (czytaj w pdf).